W drodze do nowego duńskiego życia audi odmówiło posłuszeństwa, co
zmusiło nas do spędzenia nocy w uroczym niemieckim pensjonacie.
Generalnie postój w Niemczech i niemożność dogadania się prawie z nikim
(poza jedną osobą w serwsie Audi i jednym przesympatycznym panem na
stacji benzynowej, którego możecie zobaczyć poniżej) w języku angielskim
utwierdził nas w przekonaniu, że jeśli Niemcy - to tylko z przymusu ;)
No comments:
Post a Comment